Ostatnio spędziłam z dziećmi trochę czasu u moich rodziców, gdzie jest wspaniały ogród i można bawić się tam bez końca. W wakacje jest najprzyjemniej, bo mamy mały basenik dla dzieci, kwitnie mnóstwo kwiatów, a na drzewach i krzaczkach są owoce, które są najwspanialsze pod słońcem:)) mmmm pychotka! Porzeczki, agrest, jabłuszka...
Zimą można nawet pojeździć na sankach, bo jest malutka górka, ale co mi z takiej zimy - smutnej, szarej jakiejś...ehhhh Gdzie słońce??
Nie wiem, czy to tylko mi się wydaje, ale z mojego dzieciństwa pamiętam zimy z mnóstwem śniegu, ale i słońca...A teraz ciemno, niesłonecznie i jakoś tak szaroburo...
Klimat się zmienia, czy co??
/zdjęcia robione komórką, ciut mało ostre/
No i żeby nie było tak szaro i smutno to ciut kolorków - lepienie z ciastoliny:
A najprzyjemniej jest w pokoju moich dzieci, gdzie zawsze jest baaaaardzo kolorowo!!!
i pytanie nr 2: GDZIE POWINNO SIĘ TO ZNALEŹĆ??
;-))))))))))))))
Buziaki dla tych, co czytają Katarzynkową Krainę:**
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz