środa, 30 maja 2012



 Mój balkon na razie ma niewiele kwiatków. Ale bardzo chciałabym to zmienić. Już dziś wziełam się 'do roboty', pomimo kataru i zego samopoczucia. Być może ta pielęgnacja roślinek pozwoliła mi na chwilę zapomnieć o kłopotach ze zdrowiem.
Kupiłam troszkę nasion i dziś zainaugurowałam pracę w 'ogródku' balkonowym:)




Powyżej kwiatuszki, które dostałam dawno temu i.... wreszcie zaczęły ładnie się rozrastać (tak, że musiałam już zmienić im doniczkę). Jeden z nich nazywa się pieniążkiem. Ładnie, prawda?
Poniżej sałata....TAK SAŁATA!!! Postanowiłam na balkonie wyhodować sobie swoją własną sałatę - przynajmniej źródło będzie mi znane - mój wasny balkon;)



A tutaj w doniczce ładne kwiatuszki (bynajmniej na obrazku;) co z tego wyniknie, zobaczymy...
Eszolcja w pięknej doniczce




I... pieniążek już przesadzony - o ileż ładniej się prezentuje w tej gliniastej donicy!


 Tutaj z kolei kilka zdjęć, które śmiało mogą zainspirować niejednego miłośnika roślin:




czwartek, 24 maja 2012

Aniołki - czyli co robiłam w przeszłości, gdy miałam czas:)

Rzeczywiście miałam tego czasu troszkę więcej i bardzo wciągnęło mnie wówczas lepienie aniołków. Wykonuję  je z masy solnej - bardzo przyjemna praca i wspaniałe efekty.
Obdarowałam nimi moich bliskich - tym większa satysfakcja z ich 'ulepienia'.

Wiem, wiem - te aniołki są w szalikach i czapkach - rzeczywiście robiłam je zimą, ale jeszcze nie ujrzały światła dziennego w internecie, zatem w maju są ich oficjalne narodziny;))))
Pomysł jest i plan, że zrobię teraz jakąś wersję WIOSENNEGO anioła, ok?




a oto moja ulubiona: niebieska para aniołków:




Oto cała galeria: aniołki i serca - kolorowo i.... zimowo się zobiło;))))
....a tu wakacje już tuż tuż....
;))))




środa, 23 maja 2012

Tokarnia - Muzeum Wsi Kieleckiej - wypoczynek!

Jeśli macie ochotę zakosztować odrobinę sielskiego klimatu, rozkoszować się pięknem natury i...po prostu odpocząć, to zachęcam do zwiedzania Muzeum Wsi Kieleckiej, które znajduje się w Tokarni.
Podczas naszego urlopu odwiedziliśmy to miejsce i oto moja fotorelacja:












wtorek, 1 maja 2012

Słońce, samoloty i smaczne lody

Najpierw zakosztowaliśmy trochę słońca na ogrodzie u moich rodziców. Tutaj czuję się najlepiej. Zwłaszcza, gdy jest taka piękna pogoda, jak dziś. Oby jak najczęściej słońce tak nas hojnie obdarowywało promieniami. Dziś wklejam kilka zdjęć kwiatków, krzewów - niech blogowa kraina będzie dziś bardzo kolorowa.
Trochę różu...
Trochę szafirowego...

i blady róż...piękne kwiaty pigwy, które niestety już wkrótce pzekwitną.



A tutaj siedzi i odpoczywa kotek, bo dużo się dziś nabiegał.


Z powodu tego dzisiejszego upału wspaniałym pomysłem okazał się spacer do kawiarni, w której zamówiliśmy pyszne lody: waniliowe, śmietankowe, bakaliowe, zabajone i czekoladowe. Czyż nie jest tutaj pięknie? Mało zdjęć zrobiłam, bo lody szybko się roztapiały.




...mniam mniam...