Moje rodzinne miasto, to Kielce i muszę przyznać, że jest tu coraz więcej fajniejszych i ciekawych miejsc. Jeśli ktoś dawno tu nie był, to gwarantuję, że miasto jeszcze jakieś 10 lat temu wyglądało zupełnie inaczej.
Jest i nowa Filharmonia Świętokrzyska. W starej miałam przyjemność wiele razy występować wraz z muzykami, także darze ją ogromnym sentymentem. Nowa - może trochę w swej nowoczesności surowa, ale z czasem z pewnością i ta zaskarbi sobie wielką sympatię (choć chyba już to robi;) bo...
można tutaj uczestniczyć w fantastycznych koncertach! My byliśmy w przeciągu 4 dni na koncercie Stanisława Soyki oraz na grupie MoZarta.
Pierwszy koncert i muzyk, którego miałam okazję pierwszy raz słyszeć na żywo zachwycił mnie. Towarzyszył mu także BigBand - młodzi muzycy. Rewelacja. Kupiliśmy płytę i teraz nasze dzieciaki tańczą przy tej muzyce;)
Dziś właśnie wracam pełna wrażeń z grupy MoZarta - no fenomenalni - poczucie humoru, niesamowita muzyka, precyzja, tempo, rozbrajające skecze..
Ehhhh fajnie było się spotkać też ze znajomymi...
Ehhh fajnie...
Zrobiłam aż 2 zdjęcia, które tutaj zamieszczam.
Stanisław Soyka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz