wtorek, 4 września 2012

Aniołek żółto - fioletowy - taki przyszedł mi do głowy;)

Wreszcie coś piszę tutaj :) hurra, znalazła chwilunię i jestem. Ostatnio na prawdę nie mam czasu, ale wieczorami, gdy dzieci zasną jest taka godzinka lub dwie, kiedy mogę mieć chwilkę dla siebie.
Niedawno był ten moment. Chwila - dosłownie - by coś zrobić i mieć satysfakcję, że coś nowego może zawisnąć na ścianie i być jej ozdobą.
Aniołki, bo o nich tu mowa - ulepiłam, upiekłam, pomalowałam. I są różnokolorowe. Cieszą mnie bardzo:)
Mam nadzieję, że komuś jeszcze się spodobają.
Dziś dołączył do grona aniołków ten oto - ŻółtoFioletek:)








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz