czwartek, 28 czerwca 2012

Co powstało z inspiracji

Otóż, tak jak obiecałam - jest i samolocik:) We wcześniejszym poście jeszcze rysunek - dziś już samolot masosolny:) Pomalowany akrylami, choć jeszcze nie polakierowany - myślę, że wygląda już co najmniej fajowo:) Dla moich chłopaków będzie z pewnością piękny. I o to tu właśnie chodzi. To dla nich!
A jak już robię sobie tę masę solną, to oczywiscie starszy mój synuś Jaś mi pomaga: odmierzamy mąkę, wodę, sól itd. Ugniatamy i lepimy co się da.
U mnie ostatnio powstały: aniołki, pszczółki, samolot i...piłkarz - czego się nie robi dla własnych dzieci;)
Oto efekty:








Dziś zamieszczam aniołki i samolocik. Reszta next time.
Buziaki
Katarzynka:***

1 komentarz:

  1. Witaj:) Dziękuje za odziwedzinki u mnie:) Bardzo fajne masosolne figurki Wam wyszły - ja też często angażuje swoją córcie do lepienia, chyba wszystkie dzieci to uwielbiają;) Pozdrowionka!!

    OdpowiedzUsuń