Szydełko w dłoń i już powstaje małe dzieło :)
Będzie kolorowa i ...duża? mała? Tego jeszcze nie wiem. Ale będzie to w każdym razie ładna i kolorowa serwetka.
Ta poniżej niebiesko - żółta, to prezent od mojej mamy. Jest bardzo delikatna, robiona na cienkim szydełku. Bardzo ją lubię.
Moją z kolei robię na dość grubym szydełku (3 mm) i z grubych nici. Ma być kolorowo:)
O tak:
To właściwie skromny początek.
***
Ostatnio pisałam jak bardzo się cieszę z upragnionej wiosny. Nadal jestem w krainie zachwytu, cieszy mnie każdy promień słońca i każda kolejna kreska na moim termometrze - im wyżej tym lepiej!
W związku z piękną pogodą wybrałam się z dziećmi na spacer do ciuchci - ponieważ to jedno z ulubionych miejsc moich dzieci.
Fajowa, prawda?:)
Niebo - takie jakie powinno być - idealne, niebieściutkie, z kilkoma tylko chmurkami..
Po zabawie w ciuchci czas na piaskownicę.
A po wszystkim zasłużona kawka;) mniam mniam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz